środa, 24 sierpnia 2011

ponad 2 tygodnie !

Jestem tu juz wiecej niz dwa tygodnie. Dokladnie 16 dni. Czuje sie, jakby to byly z 3 miesiace. Naprawde, tu sie tyle dzieje!
Na poczatku chcialam podziekowac wszystkim, ktorzy czytaja tego bloga. Jestem naprawde pod wrazeniem, ze to az tyle osob. Spodziewalam sie 40, 50 wyswietlen dziennie, a tu 320-350! No dobra, koniec tego chwalenia sie :D
Ostatni raz pisalam w niedziele, wiec mam co nadrabiac. 
W szkole nadal jest niesamowicie, caly czas mnie zaskakuje. Jak bede miala czas, to wypisze wszystkie roznice pomiedzy nasza, polska szkola, a ta tutaj, amerykanska, taka prawdziwa, jak z filmow! Wiem, znowu sie chwale. Ale troche musze. Naprawde jest czym. :D
9. wrzesnia juz jedziemy do Jefferson City na spotkanie dystryktu! Nie moge sie doczekac, az poznam wszystkich. 
O musze sie jeszcze pochwalic jedna malutka rzecza.
11. maja konczymy szkole <3 tak, tak. Potem tylko na trip i jakos pod koniec czerwca powinnam wyladowac w Polsce :)
W ten weekend chyba jakies kino, jeszcze nie wiem do konca. W kazdym razie z pewnoscia nie bedzie nudno, to juz mam zapewnione. 
A dzis bylam znow w Spring Dipper (lodziarni, takiej jak w filmach!) i kocham to miejsce. 
Chemia tez jest taka jak w filmach, od razu po wejsciu wklada sie ciuszki mlodego chemika, dostaje kartke z instrukcja i przystepuje do pracy. W parach. Dzisiaj co prawda laczylismy piasek z sola i woda, ale zawsze to lepsze niz uczenie sie wzorow strukturalnych kwasow karboksylowych i reakcji otrzymywania alkinow.
Haha, troche chyba za bardzo sie dzis jaram wszystkim. Ale szczerze mowiac, dopiero dociera do mnie to, ze jestem w Ameryce, ze spelnia sie jedno z moich najwiekszych marzen, ze spedze tu jeden piekny rok. Powoli dociera, czasem wciaz mam wrazenie, ze jestem w Polsce, siedze w swoim pokoju a jutro jedziemy do Borowna. 
Wczoraj jedlismy taka polska kolacje. Oczywiscie na tyle polska, na ile sie dalo. Zachwycali sie jedzeniem i mowili, ze musze robic kolacje czesciej. Wstepnie obiecalam im raz w tygodniu. :D

A przed tym dostalam to:
 Czternascie pieknych stron. W sumie pieknych tylko dwanascie, z czego trzy ledwie rozczytalam, ale wazne, ze jest. Dziekuje! Mimo tego poczatku.. 

Dzis host mama powiedziala mi, ze wszyscy chca mnie poznac (znow). Juz i tak co chwile ktos wola 'hi Tina, how are you?' Wiem, mowilam juz o tym, ale to naprawde jest troche dziwne. Obce osoby mnie przytulaja, kazdy sie tu ze mna wita. Wystarczy nawiazac kontakt wzrokowy i juz zostajecie przyjaciolmi. Tak to mniej wiecej wyglada. Gdzie sie nie obejrzysz, tam Cie wszyscy znaja. I duzo osob bylo w Polsce, co mnie az dziwi. Oczywiscie tylko tych starszych osob (ok, moze nie starszych, tylko w srednim wieku). Mlodzi naprawde nie wiedza gdzie to jest.. I to prawda - niektorzy mysla, ze to jeden ze stanow, albo ze Polska lezy w Ameryce Poludniowej. To nie jest zbyt fajne, ale ciesze sie, ze moge wzbogacic ich wiedze o nowe wiadomosci. 


W niedziele Kelly zrobila mi naszyjnik:



 Codzienne 30 zadan z algebry.. zdecydowanie za duzo! Jeszcze te dziwne cyferki..

A, zapomnialam wspomniec, ze lekcje trwaja tu 50 minut.. Smiejcie sie, pewnie. Ale przez pierwsza polowe (oprocz algebry) sa zazwyczaj rozmowy, albo jakies gierki. 
 W piatek chyba test z algebry, ale nie jestem pewna. Tyle, ze tu nie sprawdza sie umiejetnosci liczenia. Sprawdza sie umiejetnosc obliczana dzialan za pomoca kalkulatora. Na przyklad: 4/2 + 3/2 albo 4.0056 + 3.876 (to juz poziom hard).
Nie brakuje tez bardziej skomplikowanych zadan, jak obliczyc pole kwadratu o boku 5m, obwodu trojkata rownobocznego o boku 3.. Nie zartuje, naprawde tak tu jest. Ale przynajmniej nie jestem az taka glupia z moimi wiadomosciami tylko ze szkoly podstawowej (niektorzy tu maja problemy z obliczaniem tych zadan). 

 To chyba na tyle, w piatek napisze najdluzsza notke na tym blogu, juz dzis zaczynam ja przygotowywac :D

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

jaka jest różnica czasu ? godzin ;>

Sara pisze...

hehe, ja sie boje matmy , ale tutaj widac ze jest spoko ;))
jak sobie radzisz z angielskim ?

Anonimowy pisze...

pisz tu jak najwięcej czytam cały czas! i zazdroszcze ciii <;

Karolina Ramos pisze...

u mnie matematyka strasznie trudna. wzielam pre calculus, ale zostalam z niego wyrzucona, mimo, ze w liceum rozszerzalam matematyke i zawsze mialam co najmniej 4.
wiec naprawde boje sie strasznie matmy.
dostajesz diploma? i jak ludzie w szkole, wiedzą, ze jestes z wymiany? u mnie NIKT nie jest mną zainsteresowany, w ogole wiekszosc nie wie, ze jestem na wymianie, a jak im mowie, to 'okay' i idą do swoich znajomych...

Anonimowy pisze...

i co z ta dluuuga notka;>